środa, 19 marca 2014

Co do chleba? #2 Tuńczyk i cebula razem sobie hula

Płynąc tuńczykowym szlakiem, prezentuję kolejną pastę, na bazie tej pożywnej ryby. Tak jak i poprzednio wykonanie jej nie jest lada wyzwaniem, a raczej przyjemnością. Przyjemnością nie tylko z robienia, ale także jedzenia. 

Pasta na bazie tuńczyka i cebuli


Tuńczyka odsączyłam z wody i rozdrobniłam. Cebulę starłam na tarce na najmniejszych oczkach. Tuńczyka, cebulę i pomidory połączyłam ze sobą (dodałam odrobinę oliwy z pomidorów). Przyprawiłam do smaku słodką papryką. Pasta najlepiej smakuje po co najmniej godzinnym "przegryzaniu" w lodówce. 

Jeśli ktoś lubi bardziej rozdrobnioną wersję, można wspomóc się blenderem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli już zbłądziłeś w bastaleny strony, jesteś o komentarz mile poproszony ;)

Drogi "Anonimie" Ciebie też nie minie. Wpisz, proszę, w komentarzu chociaż swoje imię ;)