wtorek, 11 lutego 2014

Me(e)at me at the pizza

Kilka dni temu był międzynarodowy dzień pizzy. Przyznaję, nie świętowałam. O ile dobrze pamiętam u nas obiadowo prezentowały się wtedy tłuściutkie żeberka. Ale ochota na dobrą, domową pizzę chodzi za mną od dawna. Hm, a może by tak pominąć jeden kluczowy składnik jakim jest ciasto? Co z tego wyjdzie? Kiedy pizza przestaje być pizzą?


Mizza czyli mięsna pizza 

400g mięsa mielonego
3-4 łyżki bułki tartej (lub płatków owsianych)
2 łyżki startego żółtego sera
1 jajko
1 ząbek czosnku
natka pietruszki
ulubione przyprawy
1 łyżka masła

1 pomidor
zielone oliwki
papryczki jalapeno
sos taco ostry
sos czosnkowy

Mięso wymieszałam z płatkami owsianymi, jajkiem, serem na gładką masę. Dodałam sprasowany czosnek, natkę oraz przyprawy. Foremkę posmarowałam masłem i wyłożyłam mięsnym ciastem. 
Wierzch mięsa posmarowałam w połowie sosem taco, a na drugiej połówce czosnkowym. Następnie ułożyłam plastry pomidora, oliwki oraz papryczki jalapeno. Posypałam startym serem i całość zapiekłam przez 25-30min. w 200st. 



2 komentarze:

  1. Świetny pomysl:). Zwlaszcza dla takich miesozercow jak my:). Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) cieszę się, że przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już zbłądziłeś w bastaleny strony, jesteś o komentarz mile poproszony ;)

Drogi "Anonimie" Ciebie też nie minie. Wpisz, proszę, w komentarzu chociaż swoje imię ;)